top of page

Musical "Brama"

Media o nas

Informacje o przygotowaniach

Pokazy promocyjne

Po premierze

Spektakl online

Libretto

 

Prolog

Cyceron opowiada o okolicznościach spotkania z Janem Kochanowskim i o ich wspólnej wędrówce („Prolog: Opowiem wam…”). 


Akt I

Rok 1579, Czarnolas. W domu Kochanowskich ma odbyć się przyjęcie z okazji nominowania Jana na wojskiego sandomierskiego przez Stefana Batorego. Cały ciężar przygotowań spada na Annę, matkę poety („Marzył mi się świat paryski”), gdyż Jan zajęty jest pisaniem fraszek, Dorota, jego żona, opieką nad Orszulą, natomiast Piotr – ojciec Jana – nazbyt zatroszczył się o sprawdzanie flaszek („Flaszeczki czar”).

Gdy przybywa pierwszy gość – Ksiądz Proboszcz – Dorota otwiera przed nim swoje serce, dzieląc się troskami dnia codziennego („Jaka miłość jest taka jest”). W trakcie ich rozmowy do domu przybywają kolejni goście – Jan Zamoyski z żoną Krystyną, lekarz Wojciech Oczko i jego żona Elżbieta oraz Krzysztof Klabon – śpiewak, lutnista i kompozytor w jednej osobie.

 

W trakcie przyjęcia  Krzysztof Klabon  wyraźnie  próbuje  oczarować  swoim wdziękiem Annę Kochanowską („Miłość ta spóźniła się”)
i to właśnie na niej w pewnym momencie skupia się uwaga gości, gdyż Anna, czyniąc uszczypliwą uwagę wobec braci Tarłów, zapamiętana została  przez Łukasza Górnickiego,  który w swojej książce  „Dworzanin polski”  napisał o niej,  że  jest  panią stateczną
i bardzo trefną („Nie widziałam różniejszych dwóch”). Po tej opowieści Jan poprosi Krystynę o ocenę wiersza napisanego dla Doroty. Lecz gdy Jan odczytuje wiersz Krystynie („Będziemy błądzili po ciałach palcami”), do pokoju wchodzi Dorota, 
która opacznie rozumie zastaną sytuację („Starczy słów!”). 

Żona Jana, zraniona zazdrością, nie wie, co powinna uczynić, gdyż w głębi serca czuje, że kocha Jana („Chcesz, możesz wszystko”). Równocześnie Jan stara się poradzić sobie z bólem, jaki poczuł, gdy zderzył się z zazdrością własnej żony („Ja, poseł grecki!”). Jednak w trakcie zarówno Dorota jak i Jan zostają poproszeni o przyjście do pokoju chorej Orszulki („Zawsze obok ciebie”). Gdy dziewczynka umiera, Jan postanawia stanąć twarzą w twarz z samym Bogiem („Wzywam Boga przed sąd!”). Rozpoczyna pisanie trenów. 

Akt II

Przejście jest miejscem nie tyle wyboru, co przeznaczenia wypływającego z konsekwencji podejmowanych wyborów całego życia („Przejście”).  To właśnie tam staje poeta,  aby rozpocząć poszukiwania swojej ukochanej córki  („Pierwszy tren”).  Nie wiadomo skąd
na rozdrożach Przejścia pojawia się także Cyceron – rzymski filozof, który postanawia pomóc Janowi w wędrówce. Nie spodziewa się jednak, że pierwszym miejscem, do którego zechce udać się poeta będzie piekło („Tren o piekle”), po którym Cyceron wprowadza Jana na Pola Elizejskie („Tren zapomnienia elizejskiego”). Kolejnym pomysłem poety jest wejście w Utopię („Utopijny tren”) – pomiędzy Cyceronem i Janem narasta napięcie. Filozof zarzuca poecie pychę. Jednak po doświadczeniu piekła i utopii wydaje się, że Jan zrozumiał swoje błędy.

Poeta pozwala poprowadzić się swojemu Przewodnikowi, więc Cyceron zabiera go do Wyraju, który znajduje się na końcu Drogi Mlecznej („Taniec na drodze z mlecznych gwiazd”), gdzie Jan staje naprzeciwko Doli i Roda („Tren z Wyrajem w tle”), jednak nie spotyka tam Orszuli. Wędrują także do czyśćca („Tren oczyszczenia”), jednak i w tym miejscu Kochanowski nie odnajduje swojej ukochanej córki. Gdy stają u Bram Raju, Cyceron informuje Jana, że w ty miejscu jego zadanie się kończy. Wtedy okazuje się, że pycha Jana jedynie ukryła się pod maską pokory. Wybucha sprzeczka między poetą a filozofem („Beze mnie już nic nie zrobisz”). Pomimo przykrych słów, którymi Jan obsypuje swego przewodnika, Cyceron odsłania przed poetą prawdę o tym, co należy uczynić, aby żyć („Żeby żyć trzeba…”) i przechodzi przez Bramę, która nadal pozostaje zamknięta dla Jana, który uświadamia sobie, że mimo oświeconego umysłu człowiek nie wszystko może pojąć („Tren niezrozumienia”). 

Kiedy Jan uświadamia sobie swoje kolejne błędy, pojawia się jego matka – Anna. Podczas rozmowy Anna zaskakuje Jana szczerym wyznaniem – także ona przeszła już przez Bramę Raju. Jan, pochłonięty przez pisanie trenów, nie zauważa nawet odejścia swojej matki. Jednak to właśnie ona pomaga mu spotkać Orszulę („Jak dobrze znów zobaczyć cię”). Jan powraca do domu („Tutaj jest mój dom”), gdzie spotyka Dorotę wciąż tęskniącą za córką. („Wspomnij nas" – ten utwór dedykujemy Angelice Bystrej, naszej tancerce, która odeszła od nas przed rokiem). Jan i Dorota stają naprzeciw siebie i od przeprosin przechodzą 
do najważniejszego wyznania – miłości („Kocham Cię”). 

Właśnie w tym miejscu kończy się opowieść o poecie rodem z Polski, który myślą przerósł wielu, gdy z pokorą dotkną Niebieskich Bram i  zrozumiał, że człowiek jest nic nie wart na tym świecie, jeśli zabraknie mu MIŁOŚCI („FINAŁ: Kochaj!”).

Zespół

Anchor 9
Anchor 10
Anchor 11
Anchor 12
bottom of page